Nasza szkoła
Super szkoła



Forum Nasza szkoła Strona Główna Biblioteka wiersze-Julian Tuwim
Obecny czas to Śro 7:40, 14 Maj 2025

Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat
Autor
Ania
Administrator



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wto 20:02, 24 Lip 2007

Wiadomość
wiersze-Julian Tuwim
Tutaj zamieszczone są niektótre wiersze Juliana Tuwima:
Ciemna noc


Człowieku dźwigający,
Usiądź ze mną.
Pomilczymy, popatrzymy
W tę noc ciemną.
Zdejm ze siebie Kufer dębowy
I odpocznij.
W ciemną noc wlepimy razem
ludzkie oczy.
Mówić trudno.
Nosza ciężka.
Chleb kamienny.
Mówić na nic.
Dwa kamienie
W nocy ciemnej.


Jesteś znowu


Jesteś znowu! Mój Boże! Jak mi serce bije!
Jak mi sie wzrok owiośnił! Jak świat rozradował!
Tylem nocy Cię w snach, nazbyt krótkich, całował!
Tylem dni dzień ten tęsknił, co przyszedł i żyje!
I jest! O teraz właśnie!
Jest ten dzień powrotny,Wypłakany, kochany nowy dzień spotkania.
Dzień wszystkiej mej nadziei, całego czekania,Gdym Cię piastował w sercu, stęskniony, samotny!
I jakże to wypowiem?
I jakiemu słowu Powierzę ową radość, drżącą, niespodzianą,
Że obudzę się jutro z duszą rozkochaną,
Z uśmiechem szczęścia w ustach:
"Jesteś! jesteś znowu"


Nauka






Nauczyli mnie mnóstwa mądrości,
Logarytmów, wzorów i formułek,
Z kwadracików, trójkącików i kółek
Nauczyli mnie nieskończoności.

Rozprawiali o "cudach przyrody",
Oglądałem różne tajemnice:
W jednym szkiełku "życie kropli wody",
W innym zaś "kanały na księżycu".

Wiem o kuli, napełnionej lodem,
O bursztynie, gdy się go pociera...
Wiem, że ciało, pogrążone w wodę
Traci tyle, ile...et cetera.

Ach, wiem jeszcze, że na drugiej półkuli
Słońce świeci, gdy u nas jest ciemno!
Różne rzeczy do głowy mi wkuli,
Tumanili nauką daremną.

I nic nie wiem, i nic nie rozumiem,
I wciąż wierzę biednymi zmysłami,
Że ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami.

I do dziś mam taką szaloną trwogę:
Bóg mnie wyrwie a stanę bez słowa!
- Panie Boże! Odpowiadać nie mogę,
Ja wymawiam się, mnie boli głowa...

Trudna lekcja. Nie mogłem od razu.
Lecz nauczę się... po pewnym czasie...
Proszę! Zostaw mnie na drugie życie,
Jak na drugi rok w tej samej klasie


"Nuda"

Niedzielnych popołudni szare, miejskie smutki.
Sucha, nudna jałowość ulic i podwórek.
Przed domem - nie zasiane, żółknące ogródki.
W oknach - postacie brzydkich, bezposażnych córek.

O, nudo, nudo, nudo! O, natrętna damo
Kancelaryjnych stołów i stacji kolei!
O, bezczynie, znużony męczącym "to samo"!
O, nudo, nudo, nudo wyblakłych nadziei!

Ach, nie ma na co czekać! Czego się spodziewać!
Wlecz się mieszczańsko-schludna niedzielna godzino!
Będziemy sobie, nudo, starą piosnkę śpiewać:
"Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
a ja doliną,
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
a ja kaliną..."


Poezja


Powstał w duszy mej wprost szaleńczy plan,
Plan, który można przyrównać herezji:
Niech się dzisiaj dowie wszelki stan,
Co ja właściwie sądzę... o poezji.

Jakie w tej sprawie "przekonania" mam,
Jak brzmią zasady tej mojej "teorii",
Niech słucha mędrzec i niech słucha cham
Teoretycznej mej fantasmagorii!

Będą te słowa jak taneczny krok!
Będą - jak złota do Stolicy droga!
- Poezja - jest to, proszę panów, skok,
Skok barbarzyńcy, który poczuł Boga!

Jest to pierwotny, czippewajski krzyk
I chutna miłość do rodzącej ziemi,
Zadowolony barbarzyńcy ryk,
Gdy ujrzał Ogień oczy zdumionemi.

Wtedy - podskoczył! - To - poezji Bóg!
Skoczył - i krzyknął słowo obłąkańcze!
Poświęcił Bogu chaty swojej próg,
Poświęcił tańcem. Więc i ja też tańczę.

2
"Co? (pyta jakiś ironiczny pan)
Dla nas wszak ogień to już nic nowego!
Że dzikus tańczy lub dzikusów klan,
To i my tańczyć musimy? Dlaczego?!"

- Pardon, mój panie... Dla nas? Cóż to jest?
Pan będzie łaskaw wyrażać się ściślej!
"Dla nas!" I przy tym - ręką taki gest!
Przepraszam, kogo pan dobrodziej myśli?

Co do mnie (- może pan wierzyć lub nie -)
Cieszę się z ognia tak samo jak dzikus!
Ogień! Gałęzie płoną! Tlą się pnie!
To Bóg Najwyższy, Deus Magnificus!

Tak jest ze wszystkim! Rzecz! Cielesna rzecz!
Dotknąć, zobaczyć, usłyszeć wprost chciwie,
Kamienie w ręce brać i rzucać precz,
Powietrza w płuca zaczerpnąć łapczywie!

To jest wszak bycie! To jest przecież Bóg!
A Boga sławić trzeba - więc się pląsa,
Skacze się, śpiewa, szuka nowych dróg.
To... to... - Eh, widzę, że pan znów się dąsa!

3
Nie stracił czaru romantyczny smęt
Róż i słowików, rusałek i goplan.
Lecz coraz szybciej warczy życia pęd:
Tam, gdzie jest księżyc, jest i aeroplan!

Nie stracił mocy Achilles i Piast,
I chwalon będzie każdy, kto bohater!
Lecz już z czeluści elektrycznych miast
Tłum wielki bucha, jak lawa przez krater!

A kto jest wyższy - może wyższym być,
Niechaj na skroń mu liść laurowy kładą,
Lecz i Przechodniom ma być wolno żyć!
Starzec olbrzymi rzekł mi: Camerado!

A kto marzenie ukochał i sen,
Niechaj je w śpiewną splata słów perlistość!
Lecz oto z szczytów i przepastnych den
Dźwiga się potwór: Wielka Rzeczywistość!

Byłaś, Poezjo, teatralną grą,
Miałaś swe stałe, stare rekwizyty,
Lecz oto moce niesłychane prą,
I śpiew Powszechny bije pod błękity!

Gromada śpiewa, współczesności chór,
Tłum ekstatyczny, który w bezmiar urósł!
Hej, życiu drogę! Stanął groźny Zbór,
Na spotkanie Zborowi - Futurus.

4
Będę ja pierwszym w Polsce futurystą,
A to nie znaczy, bym się stał głuptasem.
Co sport z poezji czyni i z hałasem
Udaje maga, a jest tylko glistą;
I to nie znaczy, bym na przeszłość plunął,
Bym zerwał w wierszu nawet... z przeszłym czasem,
Lecz iżbym stał się Idącego łuną,
Bym głosił nową Wiedzę Oczywistą
I iżbym na was jak słup ognia runął!

Chcę swoje tańce, żale i zachwyty,
Smutki, spojrzenia, szaleństwa i burze,
Tęcze, koszmary, jesienie, podróże,
Noce, księżyce, wichry i błękity,
Pożary, gniewy, przemknienia i cienie,
Rozpusty, słońca, zwycięstwa i róże,
Przepaści, zbrodnie, niziny, przestrzenie -
Wszystko na moje wyprowadzić szczyty,
Wszystkiemu chcę dać równouprawnienie!

"Wpływy?" Ja wpływów nie wstydzę się wcale!
To duma moja, że Bożych olbrzymów
Uczniem się stałem! Że śród moich rymów
Znajduję echa, co dźwięczą wspaniale!
Że dusza moja znalazła Patronów
Śród lat minionych, śród ofiarnych dymów
Wielkich Kapłanów - nie pośród histrionów*,
Mimów i mydłków, zdobnych w póz blachmale,
Nie śród wymoczków, nędznych epigonów!

Idziesz, Poezjo Nowa! Jak przed burzą,
Duszno nam... Czujem, że się chwila zbliża,
Kłębem czerwonym wiruje, lot zniża,
Czyhamy na nią, i dni nam się dłużą,
Bo wiemy: nocą zbudzimy się z krzykiem,
Z stygmatem w duszy świetlistego krzyża,
Każdy się stanie znów orędownikiem,
W nowym Chrystusie dusze się zanurzą
I będą pełgać boskości płomykiem.

Idziesz, Poezjo! Wkrótce się zespoli
Myśl i żelazo, westchnienie i Miasto!
Nowego Boga urodzisz, Niewiasto!
Wstanie ogromny w życia aureoli
I będzie Ludy nauczał żywota,
I będzie Nowych Zdarzeń protoplastą,
A pójdzie za nim uboga gołota
Z twierdz, z miast, z podziemi, z fabryk, z ulic, z roli,
I wszystkich Jutrznia rozsłoneczni złota!

Bo to są ludzie!!! Bo to są narody,
Przed Bogiem równe i Bogu nie krzywi!
Bo to są dusze! To są Ludzie Żywi,
Których czekają jasne życia grody
I dusz pradawnych edeńskie stolice,
W których się człowiek odrodzi, ożywi,
Poczuje Boga, ujrzy Jego lice,
I wstąpi w siebie - nowy, świeży, młody,
I znikną wszelkie życia tajemnice!

Niewiasto każda! Bądź nową Maryją!
Mężczyzno każdy! Bądź Józefem nowym!
Ciała połączcie uściskiem ogniowym!
Pocznij, Niewiasto! W łonie twym się kryją
Takie cudowne, wielkie możliwości,
Że świat się wstrząśnie hymnem milionowym
Wielkiej Radości, Niebiańskiej Miłości,
Że dusze nasze przez siebie odżyją,
I będziem siebie gościć, jako gości.

Och, nie! Nie śmiejcie się, żem jest "prorokiem"!
To nie proroctwo! To wola! To pewność!
Poezja moja - to nie tylko śpiewność,
Zrodzona szczęściem lub żalem głębokim...
To Rewolucja Dusz! To śmiałe Rzuty!
(...Ale i rzewność, niezgłębiona rzewność...)
To są przeczucia człowieka, co, skuty
Słowem i myślą, i życia wyrokiem,
W czynie nie może wykazać swej buty!

5
Dosłownie, dobitnie, wyraźnie,
Dla powszechnego zrozumienia.
Bo o czymż mówię?
O jednej wszechobecnej Sprawie,
O prawdzie widomej, o bezspornej oczywistości:
Sławię Bogo-Ducha, przez tysiączne Rzeczy i Wcielenia.
Przez fale wieków i światów ogromy,
Sławię dzieje, pochwalam istnienie,
Tłumaczę śmierć.

Raduje mnie boskie moje człowieczeństwo,
Raduje rozkosz groźnych możliwości,
Oddycham, oddycham,
Pełną piersią, płucami jak miechy...
Olbrzymie uczucie rośnie.

6
Olbrzymie uczucie rośnie i dech zapiera,
W oczach mam stepy, w uszach wichury, a w sercu dzwony -
Ogarniam, obejmuję, widzę,
Wzruszenie do gardła się wznosi,
Krzyknę - bo mi tak radośnie, radośnie, radośnie!
Otwórzcie się, najdalsze widnokręgi, głębie i wysokości!
Wiatry szerokie - wiejcie, wiejcie!
Jest mi ogromnie i powszechnie,
Zamykam oczy i śmieję się, i śpiewam
Beethoveniczne urojone psalmy,
Wyprężam ramię - prowadzę -
Chodźcie! - - - -

Nie chcę wam być przodownikiem,
Chętnie w tłum się wcisnę,
Będę ultimus inter pares*,
Chodźcie, chodźcie,
O, rozmaici, oddzielni, wszyscy współcześni!
Muzyka gra marsza!
O, żywe, porywające, radosne akordy!
Co się dzieje! Co się dzieje!
Nauczyłem się cudownej pieśni,
Tryumfuję, szaleję z radości,
Upiłem się światem Bożym,
Pokochałem ostateczną miłością,
Za pan brat jestem z nieskończonością!
Chodźcie, chodźcie!
Liberté! Fraternité! Egalité!*
Pochód idzie, manifestacja
Braci Czerwonej Krwi!
Otwórzcie bramy, okna i drzwi!
I serca otwórzcie!
Allons enfants! Allons enfants!*
Hurra! To moja Marsylianka życia!
Hurra! To moja wesoła poezja!
To moje pijaństwo świeckie,
Moje święto wszechświatowe!
Kajdany rwę!
Allons enfants! Allons enfants!
"Le jour de la vie est arrivé!"*

7
Słyszeliście już taką pieśń: przybyła zza oceanu, wspaniałym potokiem płynęła z ust barda siwobrodego.
Ja zaś, ku chwale ojczyzny mojej przeszczepiam obce pędy na Drzewo Rodzinne, na krzepki Dąb Polski.
Niech wrosną głęboko w trzon jego aż do korzeni, niech się rozłożą koroną konarów szeroko nad moją ojczyzną.
Niech rozrastają się dalej świeże gałązki, niech zazieleniają się liście na Dębie prastarym!
Donośny głos antyfilozofa ku utrwaleniu nowej poezji.

8
Niech we mnie Bóg rozgorze, jak słoneczny żar,
Iżby mi duszę światłość żywota poiła.
Twórczość moja precz rzuci nakaz dawnych wiar,
Ale się skłoni wszędzie, kędy jest mogiła.
Twórczość moja ogarnie wszechbędący Byt.
Poprzez wieków kurzawę - wieki będzie gonić,
Będziem stolicom ducha zapowiadać świt
I na Twoje witanie, o Idący, dzwonić


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Ania

Autor
Justyna_
Nauczyciel Angielskiego,wychowawca kl.C
Nauczyciel Angielskiego,wychowawca kl.C



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Śro 16:09, 25 Lip 2007

Wiadomość
Piękne te wiersze chyba sobie kilka wypożycze

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Justyna_

Autor
Ania
Administrator



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Śro 16:59, 25 Lip 2007

Wiadomość
Proszę bardzo

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Ania

Autor
Justyna_
Nauczyciel Angielskiego,wychowawca kl.C
Nauczyciel Angielskiego,wychowawca kl.C



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Pią 10:31, 27 Lip 2007

Wiadomość
obardzo dziękuję.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Justyna_

Autor
Sue Roll




Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Pią 14:56, 03 Sie 2007

Wiadomość
Super! Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Sue Roll

Autor
twojtyp




Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wto 15:46, 03 Mar 2015

Wiadomość
Jakie wiersze jeszcze lubicie? Ja B. Leśmiana

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty twojtyp

Odpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum Nasza szkoła Strona GłównaBibliotekawiersze-Julian Tuwim
Obecny czas to Śro 7:40, 14 Maj 2025
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - Glass˛ Created by DoubleJ(Jan Jaap)
Regulamin